Rosyjska redakcja Radio Svoboda poinformowała, że rozprawa sądowa w sprawie aresztu opozycjonisty Aleksieja Nawalnego miała się rozpocząć o 12:30. Co ciekawie, rozprawa odbywa się w pomieszczeniu wydziału MSW, w podmoskiewskich Chimkach, gdzie przybył sędzia.
Sąd ma zdecydować o dalszym losie Nawalnego, który wczoraj powrócił z Niemiec do Rosji i został zatrzymany na lotnisku.
Na umieszczonym na Twitterze nagraniu Nawalny mówi, że to co się dzieje w budynku policji w Chimkach jest pogwałceniem prawa. Dodaje, że nie rozumie dlaczego tam ma odbywać się proces i nie wie kim są ludzie na sali.
??????? ?? ???? «????» pic.twitter.com/Dqsa4x0qrz
— ???? ????? (@Kira_Yarmysh) January 18, 2021
Do Niemiec Nawalny trafił po tym jak stracił przytomność podczas lotu powrotnego z Syberii, gdzie brał udział w politycznych wiecach przed wyborami lokalnymi. Leczący go w Rosji lekarze nie znaleźli w jego organizmie śladów trucizny - według oficjalnych oświadczeń, ale badania w Niemczech wykazały, że Nawalny został otruty.
Nawalny w czasie rekonwalescencji w Niemczech nagrał rozmowę z jednym z funkcjonariuszy FSB, który opowiadał mu o szczegółach operacji, której celem było otrucie opozycjonisty.
Czytaj także:
Haszczyński: Ale już następnym razem to Putin naprawdę może się doigrać